W holenderskim mieście Raalte, gdzie
pochowana została polska załoga bombowca 305 Dywizjonu Bombowego, który został
zestrzelony 20 czerwca 1942 roku właśnie nad tym miastem pamiętają o polskich
lotnikach. Spośród pięciu członków załogi zginęło czterech, a wśród nich
starogardzianin pilot Alojzy Gusowski.
Ich pamięci poświęcona jest moja książka
"Alojzy Paweł Gusowski pilot 305 Dywizjonu Bombowego", o której
więcej we wcześniejszych wpisach na mojej stronie. Polscy piloci nie są
bezimienni i zapomniani. Ich groby wraz z innymi 23 angielskimi i kanadyjskimi
lotnikami RAF znajdują się na cmentarzu Westdorp
w Raalte.
Nasi holenderscy przyjaciele Appie i Dini
Wassing oraz ich rodzina, nawet wówczas, gdy Covid19 nie pozwolił władzom
miasta na organizację tradycyjnych uroczystości, na cmentarz poszli sami,
zapalili polskim zwyczajem znicze, złożyli wiązanki kwiatów i wetknęli biało
czerwoną flagę. Robią tak co roku w dniu 5 maja w rocznicę wyzwolenia Holandii.
Znicze, polskim zwyczajem, zapalają także w Dzień Wszystkich Świętych. Oni, jak
większość Holendrów, pamiętają o Polakach, którzy oddali swe życie walcząc o
wyzwolenie Europy spod okupacji niemieckiej. Jako dowód tej pamięci przesłali
zdjęcia udekorowanych grobów polskich lotników.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga! Ze względu na dużą ilość komentarzy spamerów każdy nowy komentarz pojawia się dopiero po zatwierdzeniu przez moderatora. Prosimy nie wpisywać komentarza ponownie.