W ostatnich dniach kwietnia 2014 r.
uczestniczyliśmy z moją żoną Elżbietą w wycieczce do Sztokholmu organizowanej
przez Stowarzyszenie Archiwistów Polskich. Nazwa organizatora jest tu bardzo
ważna, o czym w dalszej części relacji.
Starogard, jak wiele innych miast i wsi, ma swoich bohaterów z lat II wojny światowej. Jedni zginęli w kraju, inni poza jego granicami. O tych pierwszych pamiętają wszyscy albo prawie wszyscy i w stosownych chwilach na ich grobach pojawiają się kwiaty i znicze. W przypadku tych drugich jest niestety gorzej. Pochowani na obcej ziemi tam, gdzie zginęli, w miejscowościach, gdzie nie mieszka żaden Polak pozostają często w zapomnieniu. Jest jednak tak, że brak Polaków nie jest przeszkodą w kultywowaniu pamięci o polskich bohaterach. Tak jest m.in. w mieście Raalte w Holandii.
Artykuł ukazał się również na stronie www.kociewiacy.pl